bo kot samobójca podpalił sobie wąsy.
zimny dreszcz przeszywający całe ciało,
szczęście wymiarem pozamaturalnym,
izmy i schizmy, dzikie kolokwializmy,
rzeczą naturalną rozpacz i zdruzgotanie,
esencją jest egzystencja w świecie rzeczowym,
a egzystencja esencją w świecie człowieka jako takiego,
kobieta różna każda z osobna nieprzeciętna,
Boga przerasta wytwór absurdalny,
jednego dnia sprzątaczką, niezawodną płaczką,
kardiolog, psycholog i płatny zabójca.
"...Nędza porywa za gardło i dusi..."
Szyderczy uśmiech za rogiem dostrzegany,
pod niebem jest pięnie dziś
dokładnie pod tym co tak daleko jest.
efekt, wrażenie, chwila i dźwięk
brak brak bardzo
węcz nienasycenie.
Sztuka dla sztuki
cel sam w sobie absolutem,
cień smutek i mrok - owocne plonny,
radość bezpłodna nieokiełznana
obojętność
obojętna
ale i tak niedoznana.
"Do dna samego wgryzł się pracą krwawą"
i nawet spowita czarwienią koszuli co noc,
nie będzie miała snu jak w te dni,
do których warto powracać i w które warto jeszcze wierzyć,
choć teraz na głowie zwinięte w kokonie
te myśli piękne, beztroskie i wspaniałe,
jakie one uwięzione, umartwione...
Jak często Ty sam siebie kaleczysz,
z jakim wdziękiem wykrawasz szare komórki,
wszczepujesz mechanicznie a i do tego doszło, że chemicznie
jeden schemat i jeden jedyny KLUCZ wiekuisty/
Pieriodyzacja życia ludzkiego,
całkiem jak przyład psychicznego,
wzlot i upadek od szczytu w głębinę
jest prawie góra i prawie nizina
ale... czy to jest rutyna?
BOLI odległość
boli rozłąka
boli brzuch głowa ucho oko i nerka
wybucha armata wulkan goreje
eksplozja wszechświata
i nędzne cierpienie.
bo kot samobójca podpalił sobie wąsy.
Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24