photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 29 KWIETNIA 2012
97
Dodano: 29 KWIETNIA 2012

Dance is paradise < 3

 

                                                                               Dance is paradise < 3

 

Taniec to moja pasja . Nie wyobrażma sobie życia bez niego . Swoją pierwszą lekcję tańca pamiętam , jakby była wczoraj , mimo że wtedy miałam tylko pięć lat .Mama zapisała mnie i Piotrka - kolegę z przedszkola na kurs tańca towarzyskiego . Początki były dość zabawne . Dreptaliśmy , jak pingwiny w rytm muzyki . Z czasem jednak oboje złapaliśmy bakcyla i teraz taniec to nasza pasja , wokół której wszystko się kręci. Rano szkoła , ale nawet i tu zdarza mi się ćwiczyć na przerwie kroki . Po szkole od razu trening . Dwie godziny ciężkiej , ale i przyjemnej pracy naszych stóp .Gdy wracam do domu staram się jak najszybciej odrobić lekcje , żeby mieć jeszcze chwilę na powtórkę nowych kroków przed lustrem . I tak dzień w dzień . Moje koleżanki śmieją się , że mam bzika na punkcie tańca . Chyba mają rację ...
W zeszłym tygodniu moja nauczycielka tańca zaproponowała mi niesamowitą rzecz .Byłam w " siódmym niebie " , gdy poprosiła mnie , abym pomogła jej w prowadzeniu zajęć . Po prostu bomba ! Oczywiście chodziło o prowadzenie zajęć dla początkowujących , ale to JA - a nie kto inny , miał prowadzić zajęcia . Bez chwili zastanowienia wykrzyczyczałam wręcz , a właściwie przeliterowałam swoją odpowiedź , która brzmiała T-A-K ! Kurs dla początkujących zaczynał się od Poniedziałku, a więc miałam cztery dni , żeby się przygotować . W końcu to odpowiedzialne zadanie . Musiałam podejść do , niego jak profesjonalistka . Co innego samemu uczyć się tańczyć , a zupełnie inaczej jest uczyć kogoś . Wiedziałam , że wcale nie jest to takie proste . Swoją siostrę uczyłam przez tydzień podstawowego kroku walca angielskiego . Wręcz wychodziłam z siebie , żeby Ewelina opanowała kroki . Niestety była dość oporna jeśli chodzi o taniec i do dnia dzisiejszego niezbyt jej to wychodzi . Piotrek próbował mi pomóc i tańczyć z Olką jako partner . Niestety na trzeci dzień Piotrek się poddał , po nieważ moja siostrzyczka cały czas dreptała  mu po palcach , więc jego stopy wyglądały jak wielki czerwony balon . Moje dotychczasowe doświadczenia jako nauczycielki , nie są więc zbyt owocne . Mam jednak nadzieję , że moja siostra była jednak wyjątkiem , a moi kursanci będą znacznie łatwiej przyswajać kroki . Pierwszy raz w życiu chciałam , żeby ten weekend się szybko skończył . Nie mogłam się doczekać tego poniedziałku . Trochę się też stresowałam jak to będzie . Pani Kasia powiedziała mi , że w mojej grupie będzie osiem osób . Ciekawe jacy oni będą ? Pewnie jakieś maluchy , albo może same dziewczyny ... to może być zabawne , bo wtedy któraś będzie musiała tańczyć jako chłopak  . W takich sytuacjach dziewczyny zawsze się kłócą . W poniedziałek wstałam już o 6 rano . Musiałam założyć jakiś fajny ciuszek , spakować torbę na trning . O mały włos , a zapomniałabym płyty z muzyką , do której miałam dziś prowadzić zajęcia . Nerwy mnie zjadały jakbym miała brać udział w zawodach tanecznych , a przecież  to tylko lekcje - powtarzałam sobie w myślach . To oni będą dziś jak pingwiny dreptać - pocieszałam się w szkole . Moja najlepsza koleżanka Zośka też nie mogła się doczekać tych moich zajęć . " Może spotkasz tam jakiegoś przystojniaka ... Będzie Super ! " - Zapewniała mnie na każdej szkolnej przerwie . Muszę przyznać , że jej opowieści dodały mi otuchy i do szkoły tańca szłam już pełna odwagi . W Sali , w której miałam prowadzić zajęcia było już wszystko przygotowane . Miałam jeszcze dwadzieścia minut do rozpoczęcia kursu . Ustawiłam muzykę i czekałam na swoich podopiecznych . Najpierw zjawiły się dwie dziewczynki - Julcia i Basia . Miały osiem lat i postanowiły być , jak śliczne tancerki z programu telewizyjnego . Przede wszystkim chciały mieć piękne sukieneczki , w których występują tancerki . Pamiętam , że ja sama zawsze najbardziej przeżywałam , gdy mama kupiła mi nową sukienkę na zawody . No właściwie i dziś dalej przeżywam ... każda dziewczyna lubi takie kiecki . Pojawili się także Tomek i Ula - znana para w naszej szkole . Od 6 klasy podstawówki chodzą ze sobą , a teraz w gimnazjum są jak papużki nierozłączki . Tomek idzie grać w piłkę - Ula mu kibicuje . Ona idzie na zakupy - to on jej towarzyszy . Wszędzie razem , a teraz pojawili się u mnie na zajęciach , bo chcą się przygotować do balu na zakończenie gimnazjum . Fajny pomysł ja pewnie pójdę z Piotrkiem , więc sobie potańczymy . Tomek i Ula mają 3 miesiące , żeby nauczyć się tańca towarzyskiego i zabłysnąć na parkiecie . Oprócz nich przyszła jeszcze jedna para , chyba trochę starsza od nas . Może licealiści , którzy też chcą nauczyć się tańczyć . Brakowało już tylko jednej osoby , bo siódmą osobą okazała się Zośka . Chciała zrobić mi niespodziankę i gdy dowiedział się , że mam prowadzić zajęcia sama zapisała się na kurs . Zrobiło mi się trochę raźniej , gdy ją zobaczyłam . No nic , zaczęliśmy bez tajemniczej ósmej osoby , ta pewnie się spóźni , pomyślałam . Przedstawiłam się i rozpoczęliśmy zajęcia . Na początek zaproponowałam im podstawowy krok od Cza czy . Nawet nieźle im wszystkim szło . No może oprócz Tomka , który wyglądał jakby połknął kij od miotły . Ale nad nim popracujemy . Minęła już prawie połowa zajęć . Było naprawde sympatycznie . Dopiero co pomyślałam , że trafiła mi się naprawde fajna grupa , gdy nagle wparował do Sali zdyszany chłopak . Sorry za spóźnienie wydusił ledwo z siebie . Zoście poplątały się nogi na jego widok i o mało co się nie wywróciła . Wcale się jej nie dziwię & Ja na szczęście w tym momencie stałam Nowy był naprawdę przystojny . Brunet , ciemne oczy i anielski uśmiech . I to właśnie na moich zajęciach ! Końcówka zajęć minęła szybko . Cały czas z Zośką patrzyłyśmy to na Niego to na siebie . Zośka dostała swojego partnera tanecznego i była z tego powodu zachwycona  . Teraz tylko miała problem z opanowaniem kroków , bo zbytnio była skupiona na jego oczach . Po zajęciach gadałyśmy chyba ze trzy godziny . Ja przeżywałam swoją pierwszą lekcję , a ona myślała o Kamilu , bo tak miała na imię nasz spóźnialski . Do kolejnego poniedziałku , Zoście buzia się zamykała . Cały czas tylko Kamil , Kamil & Niestety miała pecha i w sobotę dopadło ją jakieś wstrętne choróbsko . Była strasznie zła i rozżalona . Chciała znów spotkać tego przystojniaka , a tu musi leżeć w łóżku cały czas kichając i smarkając .Poszłam więc na zajęcia sama . W Sali byli znów wszyscy prócz  Zośki oczywiście . Nawet Kamil pojawił się punktualnie tym razem . Dziś zaczęliśmy od powtórki tego , co było w tym tygodniu . Czyli Cza cza . A następnie walc angielski . Z braku Zośki , musiałam tańczyć z Kamilem . Był naprawdę dobry , jakby wcale nie tańczył pierwszy raz . Miałam nawet wrażenie , że tańczy tak dobrze jak Piotrek , ale przecież to niemożliwe . W końcu był na zajęciach dla początkujących & Moi uczniowie byli super i bardzo sympatyczni , ale tego zajęcia mijały mi bardzo szybko . Tylko Kamil mnie peszył , gdy wciąż patrzył mi w oczy , Dziwne , bo większość na początku patrzy na nogi , a nie na swojego partnera . Nie miałam jednak dużo czasu , żeby się nad tym zastanawiać . Skończyły się zajęcia , ja poskładałam swoje rzeczy i wyszłam ze szkoły . Strasznie padało , a ja jak zwykle nie miałam parasola . Pod bramą stał ktoś z dużym parasolem i czekał na kogoś . Pomyślałam sobie , że przydałby mi się teraz własnie ktoś taki . Okazało się , że tym Kimś był nie kto inny , jak Kamil . Odprowadzić Cię Strasznie pada .- jego stwierdzenie nie było zbytnio odkrywcze . Ale parasol , który miał , był jego atutem i nie zastanawiałam się długo . Na początku szliśmy w milczeniu . Postanowiłam przerwać tą ciszę , ale to on odezwał się pierwszy . Aśka , muszę Ci się do czegoś przyznać . Ten taniec to ściema .Ciekawe co on ma na myśli . Tanie to ściema ?! To najlepsza rzecz ! Taniec jest wspaniały ... Co masz na myśli ? miałam zamiar przedstawic mu wszystkie zalety tańca , ale nie zdążyłam . Znów to on zaczął pierwzy Bo ja umiem już tańczyć . Mam sportową klasę A i nie potrzebuję twoich lekcji . Piotrek mi powiedział , że będziesz prowadzić te zajęcia , a ja bardzo chciałem poznać Cię bliżej . Zatkało mnie i to zdecydowanie . Klasa A ? My z Piotrkiem znamy na razie B . Był lepszy ob. Nas , ale też chyba starszy .  A poza tym chciał mnie poznać . Nie wiedziałam , co mam powiedzieć  , więc on znów przemówił . Mam nadzieję , że się na mnie nie złościsz . Jestem dość niesmiały  , a to była świetna okazja , żebyśmy się poznali . To tak okazja świetna . Od początku jego twarz wydawała mi się znajoma . Teraz mnie oswiciło . Widzieliśmy się na ostatnim turnieju , ale byłam tak zestresowana , że nie zwracałam na niego uwagi . Zanim odprowadził mnie do domu poszliśmy na gorącą czekoladę . Trochę przemokliśmy , ale mimo to było bardzo sympatycznie . Później okazało się , że była to nasza pierwsza randka  . Zośka była na początku trochę rozczarowana , ale szybko jej przeszło . Kamil ma brata . I jak się łatwo domyśleć Zośka i Kuba też są parą i chodzą na moje zajęcia tańca . Przecież za dwa miesiące bal  . : D

Komentarze

koteqx1 Śliczne opowiadanie <3
30/04/2012 13:11:38
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika thylanee.