Dzisiaj cudowny dzień..
Dawno takiego nie było. :)
Cały dzień z takim tam wariatem, złażone ponad 30 km i umieranie ze śmiechu na każdym kroku..
Tak miło móc powiedzieć: Mam go gdzieś. Niech sie wyjebie.
I to całkowicie szczerze..
Świetne uczucie.
I dzisiaj mija dokładnie rok odkąd pierwszy raz pisałam z Kingą..
I jeszcze raz dziękuję skarbie za wszystko..
Za 42 dni się widzimy *.*
Start again, with a brand new name..