Wszystko jest o wiele za trudne..
Coraz bardziej się komplikuje..
Muszę z tym walczyć..
Ale powoli tracę siły..
Ile jeszcze wytrzymam? Nie wiem..
Prawie cały czas jest tylko gorzej..
W szczególności fizycznie jest beznadziejnie..
Psychikę podtrzymują mi ludzie, którzy rozumieją a przynajmniej starają się..
Przy nich jest dobrze.. Jak odchodzą znowu okropnie..
Nie wiem co się ze mną dzieje.. Może nie chcę wiedzieć..
Zawieszam