Olać realia, pieprzyć rzeczywistość. pieprzyć to że znów coś nie wyszło.
Uśmiecham się do ludzi, którzy jeszcze we mnie wierzą.
Patrzyli na siebie, a każde z nich próbowało czytać w myślach drugiego.
Kiedy masz wsparcie, żadna porażka nie jest w stanie ściągnąć Cie na samo dno. Istnieje tylko jedna rzecz, do której ludzie nigdy się nie przyzwyczają to samotność. Mało tego, z każdym dniem będzie ona coraz bardziej krzyczała w twojej duszy i domagała się egzekucji w czyichś czułych objęciach. Uśmiech na twojej twarzy wcale nie przedstawia radości, tylko sentymentalny powrót do dni, w których faktycznie był jeszcze jakiś sens wykonywania tego gestu.
Na pewno wiesz, jakie to beznadziejne uczucie, kiedy budzisz się rano i uświadamiasz sobie, że ktoś już nigdy nie zaistnieje w Twoim życiu. Nigdy, nigdy, nigdy- rozumiesz ? To dziwne. Najpierw ludzie nie potrafią bez siebie żyć, a po chwili zachowują się, jak obcy sobie&
Najpiękniejszym doświadczeniem jest widzieć uśmiech osoby, którą kochasz i wiesz, że uśmiecha się dzięki Tobie.
Czasem chciałabym zniknąć.. bez żadnego pożegnania.. nie pozostawiając po sobie jakiegokolwiek śladu.
Mam ochotę przedawkować wszystko. Począwszy od papierosów, skończywszy na Tobie.
Nikt nie może cofnąć się w czasie i napisać nowego początku, ale każdy może zacząć od dzisiaj i dopisać nowe zakończenie.
Gdy stajesz się obojetny, nagle wszystko zaczyna sie układać...
Są słowa, które trudno wypowiedzieć, są chwile, które ciężko zapomnieć, są noce, które przepłaczesz, są bajki, w które wierzysz, ale nie ma takiej minuty, która wróci.
Skąd ta krew na moich ustach? Nowe ślady na nadgarstkach? Czemu pustym wzrokiem błądzę znów bez celu? Czemu głośnym śmiechem maskuję swój ból? Czemu wciąż te smutne oczy? Skąd mój chłód i obojętność? Czemu zapalniczka wypadła mi z kieszeni? I czemu znów wolę zostać sama w domu? Skąd ciągłe obrzydzenie mam do życia? Skąd ta bariera wokół mnie? Skąd zaciśnięte pięści i opuszczona głowa? Czemu - spytasz. Nieważne.