PORAŻKA !
Zal mi mnie samej. Wrócili rodzice, z torbami pełnymi zakupów.
Zjadłam mandarynki i kromkę chleba.
Najgorsze,że wcale nie byłam głodna!
Po prostu nie myślałam.
Mam nauczkę, wiem jak to jest, wiem jakie to podłe uczucie - zawalić.
Nigdy więcej. Za chwilę biorę się za ćwiczenia, muszę to spalić, później zieona herbata.
Zrobię sobie bransoletkę,
nie chodzi tu o pro-ane, chodzi o to żeby coś na dłoni przypominało mi o moim celu !
Jak będę sięgać po jedzenie już nigdy się nie zapomnę !
Dam radę.
Od jutra zaczynam baletnicę na nowo,
tym razem już nic mnei nie pokona, jedzenie a nie bycie głodnym to porażka!
Ja nawet anpadu nei miałam, to było po prostu łakomstwo, oczka chciały a rączki chwyciły...
Możecie mnie zjechać za to, nalezy mi się.
Bardziej mnei zmotywuje to że zawaliłam i jestem głupia,
niż 'nic się nie stalo'- BO SIE STAŁO !
i takie komentarze DEMOTYWUJĄ !