Oł dżizas :O troszku mnie tu nie było, no cóż, aktywny tryb wakacji tym skutkuje.
Nie ma to jak sobie spaść ze słomy z jakiś 7 metrów.
Ta nasza zabawa w chowanego kiedyś mnie zabije :D
Chowanie się w oborach, hmmm me gusta :>
Moja mała koteczka rośnie jak na drożdżach, hahaha, prawdopodnie zostanie w domu, ma 7 tygodni i spryciula już umie korzystać z kuwety. :) Uwielbiam, jak w nocy mnie liże po policzkach albo mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrruczy do ucha. <3
Aktualnie spamuję na fb jej zdjęciami, kocham ją <3. Leży toto na poduszce i się paczy <3