...czyli filmowy Dominic Greene w najnowszym Bondzie. Moim zdaniem bardzo przystojny pan, zdaniem moich współlokatorek żen na kółkach, szpetot w stu procentach i inne takie. Reakcja Dorotki: dłuuugie spojrzenie za fotkę, potem na mnie, a potem w śmiech.
No cóż. O gustach się nie dyskutuje podobno. Ale fajnie, że mamy je diametralnie różne, bo przynajmniej wesoło jest :-)