ja dzień spędzam dziś produktywnie, po części wszystko posprzątałam, ćwiczenia też mam w sumie za sobą, ale myślę, że jeszcze wieczorem poćwiczę o ile nie wyjdę,
Zmierzyłam swoje wymiary, za miesiąc zmierzę znów aby zobaczyć rezultaty. Biust i tyłek chce ćwiczyć najbardziej żeby było jędrne wszystko, reszta wiem, że sama spadnie i tak (choć też ją ćwiczę!) . Jak osiągnę juz swój cel, choć dokladnie nie wiem ile kilogramów chciałabym ważyć, myślę że około 52kg, Zobaczymy. Wtedy mam zamiar jeśli normalnie ale ćwiczyć i ćwiczyć,żeby przybyło mi cialka właśnie w tych okolicach :)
a wszystkim ruchom pro ana jestem oczywiscie przeciwna ale nie mam zamiaru rozważać tego tematu bo sama miałam kiedyś inne spojrzenie na odchudzanie. W każdym razie tworzymy tutaj fajną społecznosć, wspieramy się więc nie mozna tego niszczyć tylko pomagać sobie wzajemnie :)
wymiary: (nie jestem w 100% pewna czy w dobrym miejscuu mierzyłam)
masa ciała-58kg
ramię-25,5cm
biust-85cm
talia-71cm
brzuch(*w najszerszym miejscu gdzie kość)-86cm
tyłek-95cm
udo- 54cm
łydka-35,5cm
a bilans:
ś-kanapka z szynką i keczupem
o(będzie): ziemniaki z patelni z przyprawami +mięso z kurczaka z przyprawami shoarma (pyszne!)
a potem już nic i może jakieś ćwiczonka
i co myślicie?