Tragedia.
Mogłam jechać z koleżanką i jej rodzicami nad jezioro, ale odmówiłam.
Ból głowy cały czas daje o sobie znaki, nic mi się nie chcę robić, najlepiej to bym tylko leżała w łóżku.
Niby jutro wolne od szkoły, a ja i tak o 11 muszę tam być, próba generalna z angielskiego
a w poniedziałek występ.
Dopiero teraz sobie uświadomiłam, że będę grać przed całą szkołą,
a co jak zapomnę tekstu ? a co jeżeli się pomylę ?
Albo prędzej dostanę zawału z mocnego stresu, nie lubię być tak w centrum uwagi
wręcz nienawidzę.
Po próbie, jadę na miasto, nareszcie kupię sobie rzeczy, które planuje już od miesiąca,
cały weekend spędzę w łóżku, w niedziele o 13 do kościoła na mszę, potem znowu łózko
i ten poniedziałek.. ojeny kończą mi sie tabletki uspokajające.
28 dni ! <3