Jak to teraz każdy bedzie w dniu dziejszym opowiadał o rozpoczęciu, to ja też ; D
było świetnie. Ten moment kiedy przechodziłam przez ulicę i zobaczyłam wszystkich, zaczeło
mi szybko serce bić nie mogłam sie opanować, gdy juz zobaczyłam dziewczyny w szkole
stały przed schodami na górę i czekały na mnie wszystkie trzy przytuliły mnie i powiedziały że sie cieszą że jestem u nich w klasie
cały czas zastanawiałam się : z kąd one wiedzą ? oprócz Marchewki bo jej mówiłam .
Potem jak zobaczyłam grupke dziewczyn z mojej byłej klasy to sie cieszyłam że nie muszę już cierpieć w tej chorej klasie, YAY !
W auli były śmiechy chichy, niektórzy sie odzywali głośno do dyrektorki która mówiła o czymś czego w ogóle nie słuchałam
tylko się śmiełam z dziewczynami z wszytkiego co nas otaczało, czyli uczniów :D
potem jak u każdego, wszyscy wychodzili z auli do swojej sali, moja sala to juz nie jest 16 tylko 13
wiem że liczba pechowa, ale moze da szczęście c:
Było śmiesznie, nie mogłam wytrzymać z jednej chwili
gdy moja nowa wychowawczyni powiadomiła klasę że jestem teraz u nich w klasie i wszyscy w jednym monecie
odwrócili się w moja strone a ja puściłam smile a koleżanka z ławki Kasia w śmiech, hah no.
Potem poszłyśmy ja, Kasia, Marchew i Paula na lody, też było fajnie, czułam sie niesamowicie że odeszłam z klasy A
na dobre.
BUŹKI ;*