Pracę tą wykonałam nie akwarelą, a przy pomocy herbaty z hibiskusa. Nie wiem jeszcze co warunkuje, że czasami plamy są sino-niebieskie, a czasami malinowe, ale wiem, że poeksperymentuję z tą techniką jeszcze.
Zainspirował mnie do tego mój chłopak, który rozlał kiedyś herbatę na blat i po sobie nie posprzątał. W rezultacie powstała piękna plama. ;)