Wiesz, że nam jest ciężko.
Wiesz, że teraz, może bardziej jak kiedyś potrzebujemy Twego wsparcia.
Każdy z nas przeżywa wszystko z osobna, ból w sercu jest niedoopisania oraz złość i żal co do Twojej osoby.
Jak można unosić się dumą w takim momencie? Jak można być tak zadufanym w sobie człowiekiem, nie zważając na osoby, które rzekomo kiedyś kochałeś?
Wytłumacz mi to, proszę.
Z tym, że może użyj nieco lepszych argumentów jak dzisiaj w nocy?
Bo wybacz, ale Twoje myślenie i rozwój jest godny rozumowi pięciolatka.
Znów mnie zawiodłeś.
Znów przez Ciebie płaczę.
Jesteś z siebie dumny?
I'm changing everything,
cause you won't be there for me.