Tę burzę włosów każdy zna Przy ustach dłoni chwiejny gest To Celina, to Celina, to Celina jest Jak hejnał brzmi jej śmiech Choć całe miasto śpi Nie wytrzeźwiała od soboty Balet trwa już cztery dni I w twiście wozi się w piorunach klipsów I na potłuczonym szkle