photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 MARCA 2014

Ucieczka

MUZYKA

4 Elements

Księga POCZĄTKU
"Ucieczka"

 


20 lat później & Miejsce: Ród Ziemi Miasto Imperialis (Największe miasto na terenie rodu ziemi).
21 Marca Początek Wiosny, wieczór
(W jednej z wąskich ciemnych uliczek miasta uciekają dwie postaci&)
wypowiedź autora -(..)
Myśli postaci "..."

D..o-  hyh hyh może już przystopujemy?, chyba ich zgubiliśmy.
K..e-  Hm..  .
D..o  No weź nóg już nie czuje . Przebiegliśmy z połowe miasta .
K..e  Szybko się męczysz , jak na maga powietrza.
D..o  Szybko się męcze ? I tak jestem szybszy od Ciebie pozatym cały dzień harowałem jak wół.
K..e-  Ciii.. . Stój ! Zbliża się tu mag metalu , jest sam . Reszte zgubiliśmy.
D..o-  Stój ?! Pogieło cię ?! Zapewne to jeden ze straży , nie mam siły podnieść nawet ręki nie jestem w stanie krzesić po tamtym zamieszaniu z całym gangiem i potem z strażą miasta . Nie mam zamiaru wylądować na komisariacie , bo szybko nas nie wypuszczą pozatym, te łóżka są strasznie nie wygodne w tych celach. :D
K..e  Zamknij się. Już tu jest. Stań za mną i czekaj w spokoju.
D..o-  O japierdole przecież to zastępca komisarza, należy do elity. ! Już po nas ! Musimy spieprzać stąd . :O
(Zastępca komisarza jak już sam tytuł mówi była to nie zwykła osoba lecz uzdolniony mag ziemi i metalu , była to bezwzględna osoba która potrafiła unieszkodliwić podejrzanego poprzez połamanie mu nóg aby tylko doprowadzić pod wyrok sądu . Był ubrany od stóp po szyje w srebrną stalową cienką i niebywale wytrzymałą zbroje. Nosił zamontowane na przedramionach metalowe oszczepy na  metalowych linkach które były wystrzeliwane z dużo prędkością i na dodatek można było nimi sterować za pomocą magi metalu)
D..o- Uciekam ! D; 
K..e  Rusz się tylko a będę musiał ci połamać nogi. 
K..e-  Izu! (powiedział szeptem)
D..o-  ?!?!?
K..e-  .... (Spokojnie się przygląda jak zastępca komisarza przebiega obok nich i znika w oddali.)
D..o  Co ? Jakim cudem ? Przebiegł jakieś 20cm obok nas ,  jakby nas tu niebyło.
K..e  Hyh hyh hyh ehh ... (Zmęczony odwrócił się do towarzysza. Po jego puliku spływał cienki strumień krwi któy wydawał sie wypływać spod dolnej powieki.)
D..o  Co się tak zmęczyłeś nagle ? Odpocznijmy tu chwile . "Dziwny koleś z niego. Oczy mu zaświeciły na czerwono czy mi się zdaje i czemu ta krew mu z oka nagle wypłyneła?"
(usiedli i oparli się o ściane)
K..e-  Jak na maga powietrza to za dużo gadasz a mało robisz . hyhh...  
D..o- A ty jak na zwykłego człowieka jesteś jakiś dziwny ale w walce jesteś niesamowicie zdolny . Geniusz normalnie.  Gdzie tak się nauczyłeś walczyć ? "przerazające jak bez zawahania zmasakrował ludzi z gangu Pako paroma uderzeniami , musze go mniej denerwować"
K..e-  Nie mów tak na mnie nienawidzę tego określenia. Nienawidze geniuszy
D..o-  Okej .. Zapamiętam . A! Nazywam się Danzo . Jak się nazywasz kolego ?
(Danzo-17 lat 174cm szczupły. Białe włosy. Białe oczy . Energiczny młody , zartowniś ,zapracowany , niezdarny często mało pewny siebie mag powietrza . Z twarzy wydaje się być miłą i szczęśliwą osobą. Białe tenisówki, dopasowane niebieski jinsy z białymi dwoma paskami po bokach wzdłuż całych spodni oraz biała koszulka z stojącym kołnierzykiem. Nosi ze sobą jakąś białą latającą fretke wszędzie która ciągle się go trzyma , siedzi mu na barku lub w złych sytuacjach chowa mu się pod koszulą.)
K..e-  Kolego ?  Hmm chyba się pomyliłeś. Nie potrzebne ci moje imie.
Danzo-  Aj daj spokój . Uratowałeś mi życie , dobrze by było jakbym chociaż wiedział jak się nazywasz." Jak szef tego gangu na niego mówił ?"
Danzo-  Kyle ? Zgadza się ?
K..e-  Ta ... udało Ci się . Na razie młody. (wstaje i idzie w swoim kierunku)
(Kyle 19 lat 185cm szczupły wysportowany średnio umięśniony lecz dobrze wyrzeźbiony. Czarne włosy , krótkie z lekką grzywką . Oczy koloru szarego .  Spodnie czarne lużne ale dopasowane ze sciągaczami u dołu,  buty sportowe za kostke czarne , bluza z kapturem czarna i czerwony szal którym zakrywał sobie połowe twarzy żeby nie zapamiętano go. Charakter : Nerwowy a zarazem potrafi być niewiarygodnie spokojny podczas zagrożenia , czasami bezuczuciowy i bezwzględny . Tajemniczy , poważny,silny i niebywale zdolny w walce . Dobry przykład samotnika.)
Danzo- Czekaj , gdzie teraz chcesz iść ? Skoro w gangu Pako teraz będziesz mile widziany ale tylko jako martwy . Jak chcesz mogę cię przenocować u siebie i pomóc znaleźć nową pracę . Chociaż tak mogę się odwdzięczyć.
Kyle-  Nie ma takiej potrzeby. Odwdzięczysz się dając mi spokój . Sayonara .
Danzo- Jak chcesz , trzymaj się . (W tym momencie nagle coś trzasneło , okazało się że Kyle nagle padł na ziemie , nie przytomny .)
Danzo- Nic ci nie jest ? Ej ? Żyje ? fiuu na szczęście oddycha . Nie zostawię tutaj tego cudaka , wezmę go do siebie tam sobie odpocznie." Mam nadzieje że dobrze robie . Cholera jest strasznie ciężki ;c" (Więc gdy Kyle opadł z sił Danzo podniósł go i ledwo co go dociągał do taxi i pojechali do jego do domu żeby Kyle tam odpoczął i poczekał aż się ocknie.)

                                                                          Koniec... C.D.N.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika thedreambook.