GÓWNO.

no, samojebka zawsze spoko.

ogarnęłam sobie naukę, a w sumie to nawet nie za bardzo bo Jan wbiła na chwilę i została dłużej. Przyszła mnie poinformować, że jutro po szkole wybijamy z Ozim, Kryśką, Bonjo, Sebkiem i Białym do Maka. Trochę mnie to dziwi bo Bonjo nigdy do Maka chodzić nie chciał, więc to jest troszkę podejrzane. No nic, na pewno będzie fajnie.

W ogóle jestem w szoku, bo tyle lat żyłam w błędzie...nie będę tutaj pisać o co chodzi, powiem po prostu, że mnie zatkało.o:

Przeglądałam sobie zdjęcia z dzieciństwa i znalazłam mnie i Jane jak miałyśmy po hm..4-5 lat.

Taka rozkminka bo chciałabym wrócić do tamtych lat. Mieć zero problemów, niczym się nie przejmować, cieszyć się ze wszystkiego itp.

Jutro na 08:00 i do 15:30..Boże nie mam juz siły. Chcę wakacje i totalny luuuuz.

Chociaż chodzimy tylko Pon, Wt i potem wolne, ale to i tak za dużo.

Nie mam co robić. Mama z Tatą gdzieś pojechali, siedze sama, jem masę słodyczy.. (a dupa rośnie) i totalnie się nudze.

Zadzwoniłabym do Jane, ale mi się nie chce.

Właściwie to mogłabym się jeszcze pouczyć...ale aż tak bardzo mi się nie nudzi.

No nic, idę dalej nic nie robić.

Bajo.; 3