Wiadukt w Kowarach. W głębokim śniegu, ale nie aż tak, jak na Przełęczy Okraj, szliśmy do Sztolni Kowarskich. Ja na czele robiłem pierwszy ślad, a za mną reszta. Wracaliśmy już pięknie wydeptaną ścieżką, bo szło nas 22 osoby :).
Komentarze
terrestris2 fiona - masz rację, zdjęcie robione nieco w pośpiechu, bo już mi na plecy wchodziła cała banda, tzn. moi Szanowni Koledzy i Koleżanki :).
fiona do uciecia pol cm u gory, tzn do zakonczenia kawalku sniegu, tak bedzie lepiej bo o przeszzkadza w odbiorze. Lubie takie miejsca, mosty wiadukty tory, maja cos w sobie :)
~aktoreczka.pb.pl kim Ty jestes? skad mnie znasz? nie bede odpowiadala na Twoje pytania jesli Ty nie odpowiesz na moje.zazwyczaj nie rozpoczynam konwersacji bez przedstawienie sie i oczekuje tego od innych. bardzo prosze o odp. na moim p.blogu. pozdrawiam :)
..przypomin mi siem taka historia... bo w poblisich piekarach śl. jest podobny wiadukt... troche dłuższy i jest tylko troche szerszy od auta... droga jest oczywiscie w dwie strony;)... i tak jak wszyscy zwalniaja do zera i przejeżdzają nie szybciej niż 20km/h tak znaleźli się goście którzy w necie zamieścili film jak pokonują go z prędkościa ok 110;)