Noc. Działa na mnie najlepiej. Jadąc ciemnym samochodem patrząc na bloki pełne malutkich światełek w oknach. Patrząc na krajobraz, który widzę juz po raz setny. Mając w uszach swoją ulubioną piosenką. Nie zważając na innych. Myślę nad sobą. W szybie widzę odbicie swojej twarzy. I czuje, że ja to nie ja. Są dwie 'ja'. Ta widoczna, nieśmiała, która nie wie czego chce. I ta w środku pewna siebie, spontaniczna, pozytywnie patrząca na życie, nieobliczalna, czująca się nieśmiertelną. Teraz pokaż siebie. Mnie ? Czyli kogo ? Nie potrafię być taka jaka chcę. Wszystko przez nieśmiałość. Chcę zrobić to, robię tamto. Nieśmiałość, niezdecydowanie, niecierpliwość. Moje trzy wady? Trzy ''nie''. ;/
Zauważam, że bezapelacyjnie bronię się przed miłością. Zwodzę, bajeruję, zniechęcam. Tylko po co ? Boję się uczucia. Może to właśnie to. Tylko czego się bać? Pocałunków? Mile spędzonych chwil? Czułych słów? Eh.. odrzucenia.. ;/
Znajdź księcia, który odkryje moje drugie ja i pozostanie przy mnie na zawsze.