Ok, ziomuś, dzisiaj zabieram cię w podróż w przeszłość
Do mojej dzielnicy, do mojego osiedla i wiesz
Dawno się nie odzywałem, przepraszam. Miałem bardzo, ale to bardzo zawalony czas. Wszystko mi się napiętrzyło ostatnimi czasy. No ale jakoś sobie poradzimy, prawda? Zawsze sobie radziliśmy i nic tego nie zmieni, nie ma prawa. A jakby się starało to i tak mu nie wyjdzie. Takie już nasze życie. Słodkie, ale potrafi przyjebać. Ale tak doszczętnie. Tego się nie wyprzemy akurat, nawet nie ma po co. Każdy wie, że nie wszystko potrafi być miłe, ciepłe i wilgotne. Niestety. A jeżeli już się robi ciepłe i wilgotne to w życiu nie może być miłe, chyba, że czegoś chce. Ale jeżeli czegoś chce to już jest niewiarygodne. Musicie się ze mną zgodzić, prawda?
Możesz po prostu wyluzować się i posłuchać bitu
Albo możesz pomyśleć o czym jest ten kawałek
Pierdole. To nie jest życie dla mnie. Za dużo się w nim dzieje, za mało tego co powinno. A powinno i to sporo. Niczego nie żałuję, niczego co zrobiłem. Tylko, ze nie wiem jak to się odbije na mnie. Ale może nie ma się czego bać. Strach jest zły. I wyczerpujący. Niszczy wszystko co tworzymy przez lata tylko po to, żeby nam pokazać, że my też popełniamy błędy. Ale my o tym wiemy. Tego też nie zmienimy. Bo przecież nie o to chodzi byśmy byli idealni. Bo jest to niestety niemożliwe, a niemożliwe rzeczy tylko niszczą nasze priorytety i wszystko to co jest realne.
Pozdrówka od Boga! Oby wam się lepiej żyło!