NOWY ROK ZACZYNAM TAK JAK KOŃCZĘ STARY - w książkach.
Postanowienia noworoczne to idiotyzm, chyba że chodzi o zdanie sesji.
Tak, sesja najważniesza.
Sylwester z Molą, która mieszka na końcu świata <3
A 1 stycznia udany jak co roku przedstawię w punktach:
1. Zasnęliśmy w autobusie i obudziliśmy się dopiero na krańcówce na Matek Polskich.
2. Niemiły pan kierowca, który zamiast normalnie obudzić ludzi (przecież widzi, że nie menele) to drze się: KONIEC TRASY -WYSIADAĆ!
3. 30 minut spaceru z karńcówki do domu, w temperaturze -15 stopni, na obcasach, po nierównym chodniku.
4. 20 minut odpinania sukienki o 7 rano, bo ekspres jest z tyłu, a ja do niego nie sięgam.
5. Spadłam z drabinki od łóżka i obiłam sobie rękę :D
6. Ciągłe powtarzanie tezy "że to wszystko nie ma sensu".
Plan na ostatni dzień wolego -> LOGIKA <3
Tymczasem polecam Kluski:
Tylko obserwowani przez użytkownika temichan
mogą komentować na tym fotoblogu.