uhuh, za tydzień o tej porze będę na jego koncercie, najlepiej !
Powykręcany w kurwę, ledwo podnoszę głowę,
Ledwo otwieram oczy, więcej chyba nie mogę.
Choć bym obiecał coś tobie i sobie,
I tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię.
Świat dziś pode mną powoli traci barwy,
Krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy.
Wypalmy to wszystko, wypijmy resztę,
I tak to miejsce nie da nam szans na więcej.
Nie ma tu racji dla nas, sensu w planach,
Tam będzie lepiej tutaj ktoś nas okłamał.
Po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie,
I skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę.
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie,
To jest mi nie potrzebne skończę sam będzie pięknie.
Trzeba się naćpać, najebać i wrócić do domu
A po kryjomu każdy zaciska pięści
Bo gdyby tylko Bóg istniał pewnie przyszłoby się na nim zemścić komuś
To wszystko runie nam na głowę tak jak domek z kart
Wciąż chcemy zmienić coś, choć ponoć nie ma na to szans
Życie tak się układa jak pozwala mu fart
Tyle ile masz, tyle jesteś wart
Sami mówimy o sobie choć nie ma o czym gadać
o szczyt walczysz latami w pół dnia z niego spadasz w dół.
Po marzeniach został smutek, jedyny skutek tych marzeń
i pub, nasze własne centrum leczenia oparzeń.
Tu krótsze są promienie słońca,
jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca.
Dopóki jesteś tu ze mną to miejsce coś znaczy,
póki jeden z nas stoi reszta będzie z nim tańczyć
Niektóre chwile są piękne, to oddech nam daje
a ich wspominanie po latach staje się zwyczajem.
To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm,
mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
Dobić się wyżej to nierealne w praktyce,
pierdol marzenia, masz przed sobą całe życie.
Przyszłość miała być szansą a przyszła jaka przyszła
Wszystko zdaje się być piękne, chyba, że widzisz to z bliska
Każdy z nas gaśnie z czasem tak jak iskra
Są rzeczy w które wierzę, zagrania których nie trawię,
Żyję jak potrafię, niech puszczają chuje,
Nie udaje że robię, bo nie robię jak nie czuję.
Jak problem to krótko, 'spierdalaj, nie trzaskaj furtką',
Są sprawy których nie zapijesz wódką,
Nauczyłem się żegnać, łatwiej mówi się trudno
Prawda nie zawsze boli, kłamstwo smakuje pięknie,
Nie wierzę w to co niby pewne, tutaj wszystko jest względne.
Pewnie było by mi łatwiej, gdybym był taki jak Ty,
chuja warty typ, co pod stołem chowa karty.
Jeśli ktoś mówi że dasz radę, sam wiesz że to ściema.
KTÓRY NAJLEPSZY?
&