są czasy do których chciałoby się non stop wracać. dla mnie to są te czasy, których mi aktualnie brakuje. czasy wcale nie lżejsze, ale czasy, które przechodziło się na co dzień z ludźmi, których nic nie potrafi mi zastąpić.
wiecie, że Olka jest taka wyjątkowa, że specjalnie dla mnie, śpi obok mnie na podłodze, mimo, że obok jest wolne łóżko?
chcę siedzieć znowu z Tobą na polskim, chcę byś mnie na siłę przytuliła, po to bym mogłą się wypłakać z łez, które mnie już w oczach pieką. chcę dawać Ci wsparcie, krzyczeć gdy marudzisz i wątpisz w siebie, chcę obejrzeć z Tobą chirurgów, chcę wrobić cię w coś, tak jak zawsze ;p chcę, ale gówno mogę.
a Ania, Ania skrada się po moim domu, gdy wszyscy śpią, je śniadanie, ścieli łóżko i nie budząc nas żegna się z nami. Ania ma względy u mojego taty i może do nas już bez pytania przyjeżdzać ;) Ania jest Bączkiem i jadła kiedyś dużo czekolady w słoiku i zasypiała nad książką. chcę wrócić do pokoju, w którym ona będzie, a potem uciec na wagary. ;p
Igor za to, sprawdzał z nami, ile litrów wody zmieści się w prezerwatywie, dodawał nam często realnego myślenia i wspierał. a przede wszystkim, przynosił tabletki od wszelkich bólów, bo się na tym zna. mnie dodatkowo douczał matematyki ;p
Wojtek zaś gdy się śmieje, przechyla się do tyłu. i wiecie? zostałam jego numerem jeden. :D Wojtek lubi sie do mnie tulić bo jestem pełniejsza i zdradza mi swoje tajemnice, które ja do dzisiaj mam w głowie. Wojtek, zajmował codziennie duży kawał mojego łóżka, bił się ze mną i dużo rozmawiał. Wojtek często się obraża, ale my pokrzyczymy na siebie raz i drugi i jest w porządku. ;)
Daśka, z nią mam najbardziej pokręcone wspomnienia. z chwil gdy było tak beztrosko. Daśka mnie ze wszystkimi swatała. ;p i za nią też tęsknie i za jej odpałami.
Gosia jest szalona i dużo gada, więcej ode mnie. ;p słaby mam z nią kontakt, dlatego za kontaktem tęsknie. często było tak, ze się rozumiałyśmy najlepiej.
Brakuje mi tutaj Ewki, na widok, której, za każdym razem zbierają mi się łzy w oczach. Dałam jej grosiki na szczęście, takie kolczyki, i chcę by była szczęśliwa. Ewka dała mi mój portret, na którym mam usmiech. i to mnie trzyma w dobrej myśli.
no i Pafcio, Pafcio jest cichą wodą, któa może nawet brzegi rwie. i mimo, że mi tego nie mówi, to wiem, ze mnie lubi, bo często wystawiał mi język i mówił, że jestem kłamczucha. Pafcio, jest śmieszny.
rozpisałam się, ale to dlatego, że brakuje mi tych czasów. i was w szczególności. chcę do nich wracać jak najczęśćiej.
ciężko zacząć coś nowego, bez was. ciężko umieć się cieszyć. chciałabym widywać się z wami i wiedzieć, że to co dobre, wcale szybko się nie kończy..
widzicie jaka jestem tu uśmiechnięta? dawno taka nie byłam..
JESZCZE NIE DAWNO ŻYLIŚMY RAZEM, TERAZ KAŻDY OSOBNO.