Mój najsłodszy wyszczerzyk na świecie. Pozytywnie jest! Pogoda nastraja do spacerów, rolkowania i biegów - fajnie jest. Teraz już nie bardzo, bo pada niestety, ale mimo wszystko jest ok. Tymczasem uczymy się z włoskiego i fizyki. No ale bardziej z włoskiego. Fizyka to najmniejszy pikuś. Dziwne, poza tym mam już wszystko z głowy. Nie czuję jakoś końca tego roku. Niesamowite, że to już niedługo.. a potem matury, szaize. Niespecjalnie mnie cieszy ten fakt. Whatever.
Lovciam kielovciam, heh