photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 GRUDNIA 2012

                        Była chłona, mroźna, piękna zima. Śnieg lekko pruszył, za oknem było biało.

On obudził się szczęśliwy niewiadomo czemu. On, chłopiec o kruczo-czarnych włosach jasnej karnacji oraz błękitnych jak niebo oczach nigdy szczęśliwy nie był. Nikt nie wiedział czemu był zawsze smutny, matki dzieci nie pozwalały się z nim bawić uwarzały, że jest inny, jest niebezpieczny. Nikt nigdy nie widział jego rodziców. Podobno zginęli w wypadku. Mieszkał sam w pięknej, olbrzymiej rezydencji. Zawsze zadbany. Dbał sam o siebie. Chłopiec nie wiedział co to znaczy posiadać rodzinę. Nie zaznał nigdy miłości. Nikt nic o nim nie wiedział dlatego ludzie się go bali. Był skryty, zamknięty w sobie.
          On obudził się jak zawsze w ciemnym, wielkim pokoju w tym dniu był szczególnie szczęśliwy. Za oknem było biało. Chłopiec myślał, że tam na dole już go nie ma, powiedział  sobie cichutko pod nosem
- Odnajde ich.
Po czym zaczęła go boleć głowa. Zauważył ze za oknem jest biało tylko przez śnieg. Nie był tam gdzie zawsze marzył być. Podszedł do okna i spoglądał na horyzont. Miał tylko nadzieje, że ich kiedyś odnajdzie, że oni czekają na niego. Po tej myśli poczuł nieznane dla niego ciepło w sercu. Poczuł łzy na swoim zarumienionym od zimna policzku. Usiadł w kącie, po chwili zaczęła grać melodia, nigdy jej nie słyszał. Melodia dobiegała z dołu, jak by ktoś tam był i grał na jego pianinie, nagle poczuł zapach świeżej jajecznicy. Zdziwił się strasznie pobiegł szybko na dół nikogo juz tam nie było pozostało tylko śniadanie, podniósł talerz i spod naczynia wypadła mała karteczka, było na niej napisane
Kocham Cię nie
zapomnij o mnie
             Mama
W całym domu było tylko słychać huk rozbijającej się porcelany, chłopiec usiadł na ziemi przysunął się do ściany i rozpłakał się jak małe dziecko, jak mały, bezbronny chłopiec. Powiedział
- ona istnieje. Odnajde ją! Nie poddam się.
Chłopiec ubrał się ciepło i wyszedł z domu. Szukał jej cały dzień i całą noc. Położył się na śniegu i zasnął w łzach. Obudziło go ciepło, czas był zatrzymany. Chłopiec zauważył jasną  postać, biło od niej ciepło. Spojżał na drzewa nie ruszały się tylko w jego głowie
- umarłem ,nie ma mnie, nie Odnajde jej już.
Po chwili usłyszał zapłakany głos
- dziękuje, że przeczytałeś kartkę ode mnie. Odnalazłeś mnie, nie poddałeś się.
Chłopiec wstał podszedł i przytulił jasną postać. Poczuł ciepło. W łzach szczęścia powiedział
- odnalazłem Cię.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika taroo.

Informacje o taroo


Inni zdjęcia: A kiedy sianokosy ? ezekh114:) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24