klimat.

... Pamiętam każdą godzinę ... minutę... sekundę.. te nasze wspólne subtelne dotyki ciał....

Na wargach czuję jeszcze wilgotny ślad Twoich delikatnych ust, a w uszach brzmią mi te słodkie słowa które chce pamiętać do końca życia...Pamietam jeszcze glos bicia twojego serca... pamiętam ten rytm który z godziny na godzine stawal się wolniejszy a ty robiłeś się zimny...w końcu nie czułam tego ciepłego dotyku... dotyku który ogrzewal mnie w zimną noc... chciałam go poczuc ostatni raz i zapamiętać na zawsze.....za późno...

Za późno zrozumiałam, że jesteś tym którego szukałam w snach....,w marzeniach... i w ideale ...

W ideale , który stwarzałam na Twojej  podstawie .... To ty byles tym którego chciałam, pragnęłam i uwodziłam... tylko, że los chciał abym  na chwilke o tym zapomniałam a Ty ?....A Ty po prostu zrobiłeś to co uważałeś za słuszne ...

Teraz probuje ulokować to cos .

Bezkolorowe, bezkształtne i niejasne coś, któremu bezskutecznie próbuje znaleźć miejsce w kochającym sercu ... Coś, najbliższe mi ,coś co w każdym z nas tkwi, coś co odeszło,coś czego tak potwornie jest mi z każdym dniem coraz bardzie brak....

Odszedłeś... odszedłeś....

Teraz nie ma mi kto  powtarzać,że jestem jego ksiezniczką, słonkiem i nadzieją na lepsze jutro (...)

Po prostu byłam stworzona dla Ciebie...

My byliśmy stworzeni dla siebie... teraz nie umiem żyć tak jak żyłam do tej pory... nie ma już Ciebie.. a ja ciagle w to nie wierze... Nie wierze ze mogłam stracic taki skarb... skarb który mnie pokochał... a ja to wszystko przekreśliłam jedną glupią decyzją... 

Więc w życiu trzeba osiągać cele przede wszystkim po to się zyje...Ja nie mam celu bo nie mam Ciebie...

moja twórczość z  dalekiej odległości czasowej  ; )

kocham Cię.