I kto by pomyslal, ze tak wiele sie zmieni od czasu ostateniej notki.
Narzekam, ze czas tak sie ciagnie, a jednoczesnie nie moge wyjsc z podziwu jak szybko plynie.
Jednak najlepsze w tym wszystkim jest to, ze widze jak sama sie zmieniam.
Jak dojrzewam, dorastam. Troche to brzmi komicznie, bo przeciez to jaka jestem jest zalezne ode mnie samej.
Jednak zmieniam sie, a czas plynie. Czlowiek robi tyle rzeczy, kazdego dnia... Jednego wiecej, drugiego mniej...
I tworzy swoje zycie, jest autorem swojej zyciowej biografii, zaczelam sie zastanawiac nad fenomenem zycia czlowieka,
seriously. Przeciez i tak wszyscy umrzemy, jednak staramy sie wykorzystywac kazda chwile naszego zycia.
Jednak czy robimy to w dobry sposob? O tym przekonamy sie dopiero umierajac. A wtedy bedzie juz za pozno.
No i mamy czysty dowod na to, ze czlowiek caly czas poplenia bledy, ale jednak stara se wyciagac z nich wnioski.
A wracajac...... jak to sie dzieje, ze czlowiek wybiera swoja druga polowke ? Jak to jest byc 10000000% pewnym, ze to ta
osoba? Chyba nie pojme tego, az do chwili gdy stane na slubnym kobiercu. Ale milosc jest piekna, chyba. Nadaje sens,
az sama sobie potrafie wyobrazic, ze jest taka osoba w moim zyciu, najwazniejsza dla mnie, osoba ktora tak wlasciwie
jest moim zyciem. To takie dziwne, takie obce dla mnie. A swoja droga ciekawe, czy znajde kiedys taka osobe, bo nie kazdy
ma to szczescie...
Ale nawijam.. ale mam dzis jakas taka relfeksje zyciowa, ze az nie wiem na czym sie skupic.
I mam tez wrazenie, ze refleksja ta wynika z tego, mam duzo lekcji i odwlekam je.
Jest sobota wieczor, dzien przesiedzialam, a mialam zrobic wszystko, zeby jutro spokojnie
pojechac na urdzoiny do Lucji.
Dlatego zabieram swoje patalachy i wylogowuje sie.
I gdzie jest kurde moja ladowarka?!!?!
Dlaczego Bogusz wcaiz mi jej nie oddaje?
Brakuje mi apaaratu, zdjec!
Co za paradoks, zeby miec lustrzanke 1cm od siebie i nie moc jej uzywac!
Denerwuje mnie to strasznie.
Ja chce ladowarke back !!