No i zaczeło się. Tydzień na auli. to dopiero 2 godziny a już jestem głodny. Trzeba było coś sobie wziaść.
Dziśjest najwiekszy luz, a mamy już zapierdol -.-' to co bedzie jutro...
Nawet nie wiem co pisać. Na szczęście za chwile długa przerwa to do klubu pojdę.
Rzekłęm zaś
"To nie przyjaciel. To Francuz"