Żyje bo raz się żyje
Nie mam czasu się z kimś zadawać
I udawać że mi nastrój poprawia
Niczym nie napawając uzmysławia
Za wąski gzyms by nogi stawiać
Mówię Ci ziom
Nie mam czasu na bycie pizdą
Mówię Ci, wiele się zmieni
Powrót do korzeni, nie dane mi gonić za modą
Choć często pod prąd to z podniesioną głową
Nie mam czasu na lakierki zamiast adidasów
Nie jestem wzorem
Nie Jestem amatorem
ani zawodowcem
Nie jestem przyjacielem
Ani Partnerem
Nie Jestem muzykiem Ani Artysą
Tak wieć dzis balujemy w "zamkach" Michalowic
Piona
Skurwysynu Blauuu