podaj mi lusterko
bo nie wiem czy
znam samą siebie
rozmazana szminka
daje mi wyraźne znaki
mojej niepewności
zeskrob ze mnie
tę niewinną rdzę
lśniącą miedzią
bo nie mam odbicia
chyba jestem mgłą
na bezwietrznej ulicy
a może to zbyt silne słowo
by opisać coś w nicości
teraz nie dziw się
czemu jestem dzika
jak płonący las