wakacje się zbliżyły
bezmyślne masy ludzkich tyłków mnie ogromnie przeraziły
siedze sobie sam w jakim cichym kącie
bezmyślny typ obnaża na ulicy klatę.. najchętniej by wystawił prącie
obok niego różowa-pizdowa panienka bieży
w mojej piramidzie wartości ona na samym dnie leży
zastanawiam się wciąż czemu ja sam sobie w końcu kogoś nie znajde
boje się że nie ma takiej osoby w której cząstkę siebie znajde
samotnikiem byłem zawsze
czy dla mnie życie w parze byłoby lepsze??
nauczyłem sie ukrywać strach w :[wsciekly]gburowatości:[wsciekly] swojej
mimo to wciąż szukam jedynej "duszy" może właśnie twojej......