Odpalam papierosa
Idę na mentalny spacer
Zabierz bagaż wspomnień
I pozwól odzyskać władzę
Dużo nie oczekuję
Może trochę zrozumienia
Popatrz
Posłuchaj
Nie dopuść do zranienia
W środku jestem krucha
Jak ciastko z subway'a
Rękę też mi daj
Przytulić też możesz
Bo dotychczas tylko
Do walki ostrze noże
Wyciągam do Ciebie dłonie
Może mi pomożesz?