Nie jest łatwo kiedy traci się tak bliską osobę , wciąz nie moge się otrząstnąc , chodz nie chce tego tak ukazywac . Wciąz mi się serce kraja z bólu .. na pogrzebie było jeszcze gorzej , wciaz nie mogło do mnie dojsc to ze naprawdę juz nigdy babci nie ujrzę, jedynie w snach ... Tęsknie , myślę - wiem ze na mnie patrzysz Babciu .
Może to da mi do myslenia , nawrócę się .. bo modlac się modle się do babci , nigdy wczesniej tego nie robiłam. Jedynie modlitwy do Magdy , zmarłej siostry(przyszywanej) w cięższych chwilach .. a teraz jest całkiem inaczej gdy odeszła moja najwierniejsza przyjaciółka , która była ze mną w najcięższych chwilach zawsze mnie wysłuchala i pomagała w momentach w których sama sobie nie radziłam, to dzieki niej moje kontakty z tatą się polepszyły ( syn babci ) .
Wszystko dzięki niej przeszło na lepszą drogę .
A teraz jej droga się skonczyła , ale wiem ze w mojej drodze mam ją w sercu i mogę na nią polegac, chodz rozmowy z nią to juz prowadzony przezemnie monolog.
Kocham Cię Najcudowniejsza Babciu !!!!