Obiecuje wszystkim że piszę tą notke już po raz ostatni, chyba już dobre kilka dni się nad tym męczę, ech..
Tak bardzo jestem pewna że (Egipt) to były najlepsze wakacje w moim życiu. Tak bardzo tęsknię za wszystkimi. Tak bardzo nienawidzę poznawać kogoś dzień przed wylotem. W sumie dużo rzeczy nie lubię, nie lubię też tych pożegnań,łez, zaszklonych oczu, myśli że być może widzisz ostatni raz na oczy tą osobę. Wiem o tym że za szybko przywiązuję się do ludzi, bardzo często się o tym przekonuję. Chujowo być wrażliwym człowiekiem.
Ktoś się spyta jak było ogólnie? Obżeranie się, przypały, nowe znajomości, baseny, morze, pogoda, imprezy, nieprzespane noce. TAK WŁAŚNIE BYŁO :))
I ogólnie mamy już 07.07 godzinę 11:11 (przypadek?) czyli już tydzień wakacji minął. Póki co jest bardzo dobrze, praktycznie cały ten czas poświęcam moim najbliższym. Wydaje mi się, że będę dość często tutaj zaglądać i stopniowo dodawać zdjęcia z Egiptu. Trzymajcie się jakoś, cześć :*
What if I'm far from home?
Oh brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh sister I will help you out!
Oh if the sky comes falling down, for you, theres nothing in this world I wouldnt do.
Inni zdjęcia: :) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24