Gdzie się podziali wszyscy moi przyjaciele?
Ich wspomnienie dręczy mnie, nie daje spać.
Liczę gwiazdy, dawniej było ich tak wiele
Teraz każda z nich straciła blask.
Gdzie się podziali wszyscy moi przyjaciele?
Uśmiechają się gdzieś w tłumie, lecz nie do mnie, nie
Liczę zdjęcia, kiedyś było ich tak wiele
Teraz pozostały tylko ramki dwie
Gdzie się podziali wszyscy moi przyjaciele?
Ach, ja przecież doskonale wiem
Nie ma rozczarowań, było ich tak wiele
Pozostał tylko znany w sercu cień
Nie ma i też żalu, został tylko ślad
Niewidoczny niby, a jednak tak trwały
Jeden drobny cień, a przesłania świat
Całą noc i nawet dzień cały
Ja z tym cieniem chodzę, ja z tym cieniem śpię
Ja z tym cieniem nie rozstaję się nawet na moment
Bo gdy tylko kiedyś ja odwrócę się
Będziesz tu na chwile, patrząc w plecy moje
W oczy już nie zajrzysz, nie ma w nich człowieka,
Pozostał tylko otępiały wzrok,
I łzy co spływają wieczorem jak rzeka
W dzień są nieruchome, więc już nie uciekaj
Spójrz w nie.