


Po pierwsze jestem bardzo wdzięczna za to, że jest mi dane żyć w tak pięknym miejscu. Obiecuję, że pokaże wam więcej. Mieszkam niedaleko pięknego parku i na wyciągnięcie ręki (bardziej pasowałoby nogi) mam miejsce, w którym mogę odpocząć, zebrać siły i dbać o głowę.
Po drugie jestem bardzo wdzięczna sobie, że daje radę, jestem silna, potrafię poradzić sobie w każdej sytuacji i dzięki sobie jestem tu gdzie jestem, a to dopiero początek.
Po trzecie jeszcze tylko trochę zapieprzania w 3 pracach, od poniedziałku do niedzieli od 8-20. Bardzo potrzebuje odpoczynku, ostatnio zaspałam do pracy! Czy się dziwiłam? Absolutnie nie haha. Czy zdarzało mi się to wcześniej? Oczywiście, że nie. No organizm się upomniał.
Po czwarte, za 9 dni wyjeżdżam do Polski! ZA 9 DNI!!!! KURŁA JAK TO ZLECIAŁO.
Po piąte wracam do Belgii na koniec grudnia, DOSTALAM CALY ETAT W NOWEJ PRACY! zrobiłam to!
I po szóste idę spać, bo powinnam już spać hahaha buźka!
Po siódme bo sobie przypomniałam, 9 grudnia mam koncert. Trzymajcie kciuki proszę, bo publika porządna. A ja pewnie będę stała z przodu i muszę ładnie śpiewać haha