Na zdjęciu ja i Ania. Fułki 2008.
Miło wspominam ten czas - zakończenie wakacji z dala od domu:P
Powiedziałam Panu Słonecznemu, że życzę mu na dobranoc gwiazdki z nieba. A On na to:
"Widzę jak pięknie świeci, jej blask przebija się przez chmury na moim czarnym niebie, jej światło grzeje moje zmarznięte serce, Twoje światło".
I cokolwiek mówi, zawsze patrzy mi głęboko w oczy... Czyż nie tego oczekujmy?
Nie zależy mi na posadzie Księżniczki w Jego sercu, ani też na wyłączności. Chce dawać siebie, a w zamian oczekuję tylko i aż lojalności i ciepła. Nic więcej.
Właśnie słuchamy ze Stefem "El lago de los cisnes".
Jest miło:)
Bardzo wysokie obcasy, czyli Szpilka".