Kiedy się zbudzę, a tak jest co dzień,
od razu śledzę Cię jak złodziej.
Już myśli moje krążą przy Tobie,
bo Cię wybrałem z tysiąca kobiet.
Myślę natychmiast jak noc spędziłaś?
Czy jesteś w domu? Czy wyjść zdążyłaś?
Co dzisiaj wdziałaś na swoje ciało?
Czym ono dzisiaj będzie pachniało?
Czy mnie obdarzysz dzisiaj uśmiechem?
Czy dzień ten będzie pustym echem?
Czy może znowu dziś z wieczora
nadejdzie Cię na miłość pora?
Jeśliś gotowa poddać się próbie.
Wiesz jak mnie wołać. Ja nie odmówię.