Hmmm .. tak tak, same ciemne, czarno-białe zdjęcia..
pamiętacie co mówiłam? szykował sie powrót do niezastąpionego b&w.
Więc dopiero teraz przeżywa on renesans....
Nieustąpliwe przeszkody, których jest co raz więcej... :|
ale jest ktoś, kto pozwala mi cieszyć się z tego co już przeżyliśmy, z tego co już mamy :)
Mój Mistrz <3
Lekturą na te wakacje (pomijając te obowiązkowe szkolne... cholerny romantyzm i pozytywizm -,- )
stało się dzieło, które ni mniej ni więcej dotyczy mojego życia.
Tak, Mistrz i Małgorzata :)
Przez te dwa tygodnie mojej nieobecności, postanowiłam, że ją przeczytam...
jednak każdą wolną chwilę poświęcałam na rozmowy z moim realnym Mistrzem, więc i zakończenie się przeciąga...
Na dzisiaj to chyba wszystko... Wracam do czytania :)