WRÓCIŁAM miało być tak idealnie...chociarz nie było mnie 2 tyg utrzymywałam kontakt z przyjaciółmi i wszytko wskazywalo na zajebiste relacje miedzy nami
AZ wkoncu coś się spierdoliło hubert byłeś moją męską najką mogłam z tb pisać o wszykim i o każdej porze zawsze wysłuchiwaliśmy sb nawzajme...i chociarz na samy poczatku zadales mi to pytanie ktore moglo by to wszystko zepsuc...to tak sie nie stało zrozumiałeś i zaakceptowałes tylko przyjazn i nic więcej ;D i było dobrzee az do czasu kiedy moje zycie zaczelo nowy etap kiedy dwie strony czuly do sb to samo i razem moglo byc im dobrze...niestety ty tego niezrozumiałes i oddaliłes sie ode nie i swojego przyjaciela....NIe chciałes juz przeprowadzac tych rozmów,dyskusji a nawet konferencji na fb a co dopiero nie chiałes juz do mnie przyjerzdaz i wiesz co to mnnie zabolało wbiłes mi nóz w plecy nw czy kiedys będzie tak jak dawnie czy znowu uda nam sie zatrzec ta linie oddzielajaca nas terazz oby tak sie stałoo ....boo tęskniee i ty tez teskniszz tylko nie chesz sie do tego przyznacc a przecierz wiedziałes ze kiedy ktos sie pojawi I ta osoba tez bedzie dla mnie waznaa byłes tego pewien wiedziałes o tym od poczatku a ty i tak zerwałes kontakt...a teraz marze tylko o tym by to naprawic
KOCHAAM CIEE NAJKOO HUBERCIEE PROSZEE NIECH BEDZIEE JAK DAWNIEEJ