Narzucamy zasady sobie i innym, tylko po co?
Wymyślamy określenia moralności, dobrego postępowania, uogólniamy poczucie wartości dla wszystkiego i wszystkich.
Uważamy, że robimy dobrze, że tak będzie lepiej nam się wiodło.
Bzdura.
Wszelkie ramy prowadzą do zniewolenia.
Czasem umysłu, czasem jedynie ciała. Różnie bywa.
Od niedawna brzydzę się wszystkim co ludzkie.
Szczególnie jednym aspektem.
Może kiedyś mi przejdzie.
Na zdjęciu mój brat Janek.