oddycham ciężkim powietrzem ostatniego skowronka śpiewającego za oknem. budzi się słońce i przeciąga się nad niebem świecąc nierównomiernie w okna domów liści, które też za chwilę się obudzą, by szumieć niezrozumiałymi dla nikogo rozmowami. życie się toczy, kropelki wody spływają delikatnie po asfalcie, bawiąc się, jakby to była najlepsza zjeżdżalnia na świecie. niektóre skaczą na bungee prosto z białych lub szarych obłoków by roztrzaskać kręgosłupy i głowy na zimnej, twardej ziemi. ludzie depczą maleńkie dzieci leżące w trawie i wyciągające rączki, byle tylko ich pogłaskać. oddycha świat i ja oddycham. piasek czeka, na kolejną bosą stopę do łaskotania i tylko wiatr ciągle bawi się wiszącą flagą i robi nas w konia nieustannie zmieniając jej kierunek. tak jest dobrze.. niektórzy mówią, że tak wygląda wieczność. że spadasz i unosisz się na małych łodygach róż, które więdną bez przerwy, jedna za drugą. a później znów przychodzi dzień i kwitnie wszystko, jak gdyby nigdy wcześniej nie umiało umierać.
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.