moje słowa tętnią życiem niezapisanych, pustych białych kartek. potykam się o kolejne wyrazy tnące jak brzytwa, które wiem, że gdyby mogły, przy pierwszym upadku, pozbawiłyby mnie głowy. mętne powietrze drży od wyładowań elektrycznych. i czuję jak gdybym znów układała nie swoje wspomnienia. zapełniam walizki bólu i doświadczeń. kolejny raz wypełniają się po brzegi nienazwanymi łzami i krwią spadającą w głąb ciała. rozkładam ręce i czekam na ciepło, które zdoła je wypełnić. i gdy tak czekam, i ono nie nadchodzi, zaczyna świecić słońce i jest mi jakoś łatwiej poradzić sobie z tym wszystkim. i jakoś nie potrafię stchórzyć i zwyczajnie pozwolić Ci odejść... przepraszam.
Inni zdjęcia: . milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24