Chcę wniknąć w głębię zapisanych przez Was słów, usłyszeć głos swej mamy, mówiącej jak Cię bardzo kocha, i że zawsze będzie. Moje usta na zawsze zostały splątane tajemnicą tkwiącą wewnątrz kolorowych kartek papieru, zapisanych niebieskim tuszem i zdjęć w kolorze uschniętych róż. Niewyjawione sekrety, wciąż tkwią na tych kartach. Ukryta miłość, zmieszana z tęsknotą i bólem nigdy nie odejdzie. Wszyscy to wiemy. Pozwoliłam sobie uronić łzę, nad każdym najmniejszym słowem. Wszystko co pozostało, zostanie tutaj na zawsze. Chciałabym móc później znów wziąć w dłonie te kartki i nie czuć już w klatce piersiowej przejmującego bólu, który utrudnia oddychanie. Nie pamiętałam już, jak bardzo było mi Ciebie brak, a teraz znów to wiem. I mimo, że jestem starsza, i na pozór silniejsza, wcale tak nie jest. Nauczyłam się po prostu tyle nie płakać i chować swą delikatność przed innymi. Nie ma nic pasjonującego w moich łzach, zagryzionych nadgarstkach i palcach przepełnionych krwią od zrywanych kawałków naskórka z ust. Czasami zastanawiam się, czy naprawdę wolałabym nie pamiętać. Chcę powiedzieć, że tak.. ale zwyczajnie nie mogę. Przeszłość zawsze będzie dobijać się do mnie drzwiami i oknami i nigdy nie pozwoli odejść w spokoju. Na każdym kroku będę widziała wszystko, co kiedyś się zdarzyło. Chciałabym ominąć kwestię przygotowania wszystkiego, ale przecież nie jestem wróżką i nie mam magicznych mocy. Chciałam powiedzieć, że za Tobą tęsknię... "ale nie rozmawiajmy o tym, dobrze?" Brakuje mi po prostu ojca. Mimo, że szukam wciąż miłości.. przecież nie chodzi o nią. Bez niej nie czułabym się tak pusta, jak się czuję. Przecież umiem kochać. Przecież znów zaczynam coś czuć.. Ale to nie o to chodzi, bo "wszyscy za Tobą tęsknimy i bardzo Cię kochamy"... mimo wszystko. Mimo, że już nic nie będzie jak dawniej, myślę że Ona także Cię kocha.. dlatego tak bardzo cierpi...
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.