Nie potrafię chwycić powietrza w płuca i pochłonąć go z całą mocą jaka tylko we mnie istnieje. Zamykam dłonie wokół niebieskich oczi chłonę słony smak życia. Skóra mi cierpnie. Powstają siniaki. A ja wciąż leczę się z chłodu ogarniającego moje serce. Łapię ostatnią miękkość ust i dotykam palcami spierzchniętych zimnem i przestraszonych warg.
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.