Dosyć mnie. wystarczy!
Wciąż czuję na skórze ulotne wspomnienia, którymi karmię się każdego ranka. Oddycham z nieskrywaną chęcią przeżycia tego jeszcze raz. Chciałabym utonąć w miękkich dłoniach i czule głaskać powietrze niewypowiedzianymi dawno słowami. Cisza kaleczy wnętrza pustych wazonów. Nikt nie śmie podnieść oczu i wbić się w fatalny moment przetrwania. Jak zaklęci, trwamy omamieni przez własne niedowierzania i lęki. Nikt nie wstaje. Wydaje się, że wszyscy śpią...
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.