Pechowa trzynastka [13 zdjęcie].
Po pierwsze, bardzo Wam dziękuję za tak miłe przyjęcie.
Dostałam dużo wiadomości z prośbami o to, bym opisała w jaki sposób pięlęgnuję włosy.
Postanowiłam w końcu to zrobić.
Hm.. od czego by tu zacząć?
1.Nie używam prostownicy, suszarki, lokówki (raz w życiu użyłam).
2. Podcinam końcówki co miesiąc.
3. Używam jedwabiu (Joanna Styling Effect) na umyte, wilgotne włosy.
4. Raz w tygodniu nakładam odżywkę HENNA WAX TREATMENT (polecam, to chyba jedyna odżywka, którą można w jakimś stopniu 'uratować' zniszczone włosy) .
5. Raz w tygodniu używam maski Dove Therapy z odbudowującym serum (taka w granatowym pojemniczku).
6. Sporadycznie używam odżywki w sprayu Pantene Aqua Light.
7. Szampony - są dwa: jeden, to GLISS KUR (taki żółty - do włosów długich, skłonnych do rozdwajania się),
a drugi to GARNIER FRUCTIS długie i mocne włosy.
8. Raz w miesiącu nakładam na włosy maseczkę 'domowej' roboty (nafta kosmetyczna [do kupienia a aptece] + sok z cytryny). Lub też wcieram w końcówki włosów olejek rycynowy [do kupienia w aptece].
***
To chyba najważniejsze. Jeśli macie jakieś pytania, to śmiało.. piszcie, jak nie w komentarzach, to w PW ;)
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie.
A w następnej notce, opiszę wam w jaki sposób dbam o cerę, bo takie pytania też się pojawiły! ;*