w skrócie. głównie dziękuję Doni i Madzi za przenocowanie co ułatwiło mi dojazdy na Wodzisław.
pomimo potwornych bólów menstruacyjnych, naderwanego mięśnia, bólu kolan i mnóstwa innych rzeczy,
było.. śmiechu mnóstwo.
słuchamy sobie z Madźką na zawsze i na wieczność..
i tak do 14.
między nami zawsze będzie trochę kłamstwa i prawdy.
kocham Cię pamiętaj o tym, gdy zasypiasz..