nie pamiętam kiedy ostatni raz spędziłam tak dobry weekend,
oczywiste,że nie odbyło się bez sprzeczek, płaczu, ale
co by to było za zycie, gdyby gościł w nim sam uśmiech,
a przynajmniej tak to sobie tłumaczę.
kocham Was dziewczyny wszystkie
i życzę Wam by w końcu się ułozyło,
zresztą Wy wiecie jak bardzo.
Donia, Natt, Sander, Madźka, Zapor.
<3
kurcze, tak sobie rozkminiałam ostatnio i
zauważyłam,że od tamtego roku baaaardzo się zmieniłam.
kurcze, gdzie jest ta Natt, która zawsze
miała wszystko w dupie i nie pokazywała,że jej na czymś zalezy
a wymagała tego od ludzi?
o wiele lepiej jest, gdy działa to w dwie strony, o wiele.
a On? On jako jedyny może mnie najbardziej dowartościować
i najbardziej zdołować.
kocham Go i wiem,że cokolwiek by się stało
nigdy nikogo nie pokocham tak mocno.
to po prostu jest część mnie,
a ja Jego.
Dejw. ;*
ps1.kiedy ja ostatni raz pisałam tak konkretnie o swoich uczuciach na ftbl.
ps2. wszystkie anonimy i zastrzezone telefony z groźbami,które trwają
ok. pół miesiąca mam
na prawdę w dupie, ale traćcie czas dalej, pozdro.