photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 SIERPNIA 2006

Mordowanie w Hali Mistrzów

Środa, godzina 15:30 Zadowoleni, powrót na treningi. Długo treningów nie było, dobrze będzie znowu potrenować. Nie, to był błąd. Boisko OSiR - biegamy. POmijając 30 minut ciągłego, szybkiego biegu, wcześniejszych 15 minut truchtu na rozgrzewke, i kolejnych 30 minut ćwiczeń rozciągających to wszystko w porządku. Czwartek, godzina 20:00 Trochę boli. Pewnie, musi trochę poboleć. Kurwa, tylko troche? Nie. Ale ok, wszystko w porządku. Nie ruszaliśmy się zbyt długo, całe wakacje opierdalania się - więc ma prawo boleć. Ok, czwartek. Luźno, wszystko świetnie, fajnie. Testy na HM. Poskakaliśmy do góry, poskakaliśmy w dal, pobiegaliśmy krótkie dystanse. Ok, da się przeżyć. I tak bolało. Piątek, godzina 11:00 Ok, pewnie, trzeba pobiegać. Ok, pewnie, wszystko w porządku. Stadion Kujawiaka. Testy na 100m, testy na 300m, testy na 1500m, w międzyczasie przebiegnięte kilka kilometrów. Niewiele brakowało, żebym się pożygał i zemdlał, ale tak po za tym to już wszystko w porządku. No bo przecież "trzeba zrobić testy". Piątek, godzina 18:00 Przecież jeden trening dziennie to za mało. Hala Mistrzów zajęta przez Kadre Polski, idziemy trenować na Starą Halę. Pewnie. Dwie godziny. Może dwie godziny z kawałkiem. Mordowanie. Nie, to nie był trening. Nie, to nie jest trening. To nie było trenowanie, jak w każdym innym klubie na każdym innym treningu. To były dwie godziny mordowania, z kilkoma przerwami na łyk wody. Nie było truchtania, było zapierdalanie non stop. A co to? Trzeba było pokazać nowym jak wyglądają treningi w WTK Włocławek. Sobota, godzina 12:00 "niespodziewany przebieg wydarzen,mordów i katowania nie było,ale był Krzyś" - opis Kuby po treningu. "Trochę" pobiegaliśmy, tymczasem żyjemy i do poniedziałku wolne! Kurwa Mać, ale radość!! Międzyczas. Gadu-Gadu - każdy taki sam opis. A bynajmniej podobny. Nie mogę się ruszyć, nie mogę chodzić, wszystko boli, zakwasy, pościerany, nie mam siły. Norma. Jak już wracam z treningu i pierwsze co robie to idę spać, to już jest coś nie tak. Jak chce wstać w nocy i iść do kuchni, ale nie potrafię się ruszyć to coś już jest nie tak. "Hala Mistrzów dzisiaj naszym Getto" - jak to ładnie podsumował Kubuś w opisie na GG przed sobotnim treningiem. Stare zdjęcie, z zimy, ale. Ale właśnie. Hala Mistrzów. Sniła mi się będzie po nocach. I teraz, już dzień w dzień. Do czerwca. Codziennie. "Trening". Mam nadzieję, że przeżyje i dotrwam do kolejnych wakacji. Pozdrawiam. I życze miłych ostatnich dwóch tygodni wypoczynku. Dla mnie wypoczynek jak i same wakacje skończyły się z dniem 16 sierpnia.

Komentarze

mniejniznic yy.. :\ wspołczucc.
27/08/2006 15:52:29
Użytkownik usunięty :/
26/08/2006 21:19:26
~dadaa Podziwiam Cię, bardzo podziwiam. :*
22/08/2006 23:34:52
~martyna Jak tak dalej pójdzie to nie będziesz miał na starość czasu umrzeć:P
20/08/2006 20:19:41
oliweczkakotek ojj ze Ci sie chcialo pisac ...

biedny ... chyba wspolczuje ... chyba napewno.

z reszta ja i tak o wszystkim wiedzialam pierwsza (Kaczuszka do mnie dzwonila.przepraszam jesli Cie rozsmieszylam.mialam byc powazna ale oczywiscie Oliwia powazna byc nie potrafi)

pozdrawiam :* buzka
19/08/2006 21:25:01
~ada92 o kurde. chciaslo ci sie pisac ?:d nie wiem vczy wspolczyc? czy jak.


a ja z adrianem. tak prawie bez niczgo. emm on w reczniku juz ^^ ohh no. ;-)
19/08/2006 14:27:53
Użytkownik usunięty Super to opisalaes.. Tak samo bym to opisal ledwo co chodze ;p a jeszcze dzisiaj gdzies musze isc ;p w poniezialek jeszcze jesiorko po treningu pozdro ziom!
19/08/2006 14:25:39

Informacje o szaleek


Inni zdjęcia: DaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114Motylki fruwają :) halinamRyjkowiec żołędziowy wiesla25.7.25 inoeliaDroga do baru bluebird11Narodowo, wojskowo. ezekh114