Kurwa. W środe z Tobą rozmawiałam. W czwartek... fuck.
I mała uwaga.... dla innych. Jeśl płaczecie przez to, że nie macie co ubrać, że macie problemy w szkole, ze znajomymi, nie macie kasy na bilet do kina i robicie o to rodzicom wojne wszechczasów, to jesteście na kompletnym dnie. Ludzie giną z głodu na świecie, a Waszym jedynym dylematem jest jakie płatki zjesz na śniadanie. Czekoladowo-waniliowo-truskawkowe, czy może Mleczno-śmietankowo-jabłkowe? Och nie! Nie umiem wybrać! Traaaaaaaaaagedia!
Szacunku troche ludzie. Rozmumiem, że niektórzy go nie znali. Ale chociaż uszanujcie sprawe. Ogólnie.
(mam nadzieje, ze ktoś o pisalam ten tekst wrescie cos zrozumie.)
Szkoda że dopiero takie zdarzenie uświadomiło mi to wszystko.
Chociaż wydaje mi się, że cała sytuacja jeszcze do mnie nie dotarła.
I co ja mam jeszcze o Tobie napisać ... ?
Oby Ci bylo tam lepiej.